Teraz kule wracają do młyna, a węgiel przyda się do ucierania farb, do podmalówki, do monotypii, do gąbki, do pacynki, do blendera, do suchego pędzla, szmacianej sakiewki z ryżem, która naprószy czarnym pyłem, i więcej mi się nie chce wymieniać, bo chyba skończy się jak zwykle na farbie, pędzlu i przecierkach. Ten pył tyle może, a wygląda jak wysypisko sadzy.

AKT – PUKAĆ! CZEKAĆ!
Dawno, zarąbiście dawno temu artysta numer jeden podniósł z ogniska niepozorny kawałek spalonej gałęzi (możliwe, że to stało się dzień po tym, jak jaskiniowcy wprowadzili