Technika laserunku różni się od innych technik malarskich:
– farba składa się jedynie z pigmentu i spoiwa,
– nie ma w sobie żadnych wypełniaczy,
– farba jest nakładana wieloma warstwami.
Pod farbą znajduje się „ekran”, czyli jednokolorowa podmalówka.
Światło potrzebuje przebić się i wrócić przez warstwy półprzezroczystych powłok.
Dopiero wtedy kokietuje odbiorcę luminacją zmieszanych pigmentów, kiedy odbije się od ekranu i trafi do oka. Witraż potrzebuje podświetlenia, żeby kolor pokazał swoje wdzięki. Laserunek nie istnieje bez ekranu odbijającego światło.
Tadeusz Piotrowski jako najbardziej spektakularne i brawurowe przykłady laserunku pokazywał nam obrazy Rembrandta. Sam nieraz opowiadał, jaki był oczarowany, oglądając oryginały w muzeach. W swojej szkole starał się, abyśmy używali tego samego warsztatu i przez to lepiej zrozumieli, jak działa laserunek.
Moje wywody ilustruje przykład porzuconego obrazu na etapie ekranu. Nie doczeka się warstw laserunku, bo tak zdecydowałem.